wtorek, 28 stycznia 2014

Cześć!


W ostatnim czasie nałogowo słucham utworów z albumu Kayah i Gorana Bregovicia. Zauroczył mnie ten niesamowity klimat, jaki tworzy muzyka powstała z połączenia współczesnego popu i folkloru bałkańskiego z rodzimą tradycją ludową. Jedna z piosenek nosi tytuł "Tabakiera". Oto jej tekst:



Twej tabakierze dziś 
Jak przyjaciółce drogiej 
Powierzam moje łzy 
Choć noc nie śpimy obie 
Już wtorek wygasł gdzieś 
Za oknem środa rano 
Jak dawniej wszystko jest 
Choć nie tak samo 
(Hej) tabakiero czas
na sen lecz nim odfrunę 
ty papierosa daj 
jak jego pocałunek 
zaśnij i niczego 
na dzisiaj już nie żałuj 
masz znak na sobie jego inicjałów

Tę tabakierę chociaż taką ciebie część 
Te tabakierę mogę dziś przy sobie mieć 
Tę tabakierę jak znak miłości twojej 
Niech truje to mniej boli 
Tę tabakierę tylko taką ciebie część 
Tę tabakierę mogę dziś przy sobie mieć 
Na zawsze zostaw jak znak miłości twojej 
Niech truje to mniej boli

Już wtorek wygasł gdzieś 
Za oknem środa rano 
Siedzimy tu we dwie 
I wspominamy 
Tabakiero czas 
Na sen lecz nim odfrunę 
Ty papierosa daj 
Jak jego pocałunek 
Raz jeszcze się popieszczę 
Wdychając dym pomału 
Po sercu z piętnem jego 
Inicjałów 

Tę tabakierę chociaż taką ciebie część 
Te tabakierę mogę dziś przy sobie mieć 
Tę tabakierę jak znak miłości twojej 
Niech truje to mniej boli 
Tę tabakierę tylko taką ciebie część 
Tę tabakierę mogę dziś przy sobie mieć
Na zawsze zostaw jak znak miłości twojej
Niech truje mnie powoli



Tabakiera jest, jak to sygnalizuje tytuł, najważniejszym przedmiotem. Jest przyjaciółką (personifikacja), której można się wyżalić, której można powierzyć swoje smutki; jest tą która wspiera w chwilach samotności, z którą można powspominać. Tabakiera "ma znak na sobie jego inicjałów". Jest ona jedyną pamiątką po ukochanym, a zarazem zastępuje go - zamiast pocałunków daje papierosy. Niby wszystko jest po staremu, ale w rzeczywistości nic nie jest tak jak dawniej. 

Tabakiera symbolizuje miłość tego człowieka. Nie wiadomo dlaczego go już nie ma, dlaczego odszedł. Pewne jest jednak to, że pozornie nic nieznaczące pudełeczko na papierosy jest obecnie jedynym przedmiotem, który po nim pozostał. Tabakiera jest nazwana "jego częścią", skąd domyślam się, że dla niego również była bardzo ważna. Być może to ona towarzyszyła im wtedy kiedy byli razem i dlatego teraz właśnie z nią wiążą się wszystkie wspomnienia. 


Tabakiera "ma znak na sobie jego inicjałów" tak samo jak kobieta na sercu (Po sercu z piętnem jego Inicjałów). Być może to piętno to rana. Mężczyzna porzucił ukochaną, zranił ją, zostawił ślad w jej sercu. W ten sam sposób porzucona została tabakiera. Tak więc teraz jendoczą się. Razem cierpią, razem wspominają. Jednak to również tabakiera ma dać ukojenie (Niech truje to mniej boli). 


Tak więc tabakiera jednocześnie spełnia rolę przyjaciółki i ukochanego. Te dwie funkcje w żaden sposób się nie wykluczają, a wręcz przeciwnie - powinny się ze sobą łączyć. W związku z tym tabakiera jest czymś najdroższym, najcenniejszym w życiu tej osoby.





wtorek, 14 stycznia 2014

Cześć!


Ostatnio przez przypadek znalazłam na youtubie piosenkę zespołu Romantycy Lekkich Obyczajów - "Poznajmy się". Zakochałam się od pierwszego usłyszenia!


Powiedz co o mnie wiesz
Jak dobrze mnie znasz
Po kim mam taki lęk 
Gdy zostaje znów sam

Gdy dopada mnie chaos 

Nie zezwala na sen
Zabrania mi się cieszyć
Że przyjdzie lepszy dzień

Mamy podobne myśli

Lecz w słowach brak potwierdzenia
Bo co z tego że intelekt 
Jest jak cela ciasnego więzienia

Mijamy się namiętnie

Między ciasnymi ulicami
I nawet wtedy nie ma cienia
Za naszymi plecami

Poznajmy się – ja nazywam się samotność

Zaśpiewaj ze mną
Jakbyś była drugą zwrotką
Przeżyjmy coś – tak głupiego jak ta prośba
Zmieńmy tak świat
Byśmy mogli w nim pozostać
Już lepiej nam, już lepiej nam, 
już lepiej nam, już lepiej nam

Już lepiej nam

Chociaż znamy się z daleka 
Niby podobni 
A każdy na odmienność czeka

Czy nie wystarcza Ci że jestem

Niebezpiecznie perfekcyjny 
Jak nie znajdziesz we mnie Boga
Pewnie będę znowu wszystkiemu winny

Już lepiej nam, już lepiej nam, 

już lepiej nam, już lepiej nam

Poznajmy się – ja nazywam się samotność

Zaśpiewaj ze mną
Jakbyś była drugą zwrotką
Przeżyjmy coś 
Zmieńmy tak świat
Byśmy mogli w nim pozostać
Już lepiej nam.




Moim zdaniem ta piosenka mówi o samotności, pewnego rodzaju smutku, który napełnia człowieka zanim spotka on swoją drugą połówkę (a jeśli nigdy jej nie spotka, to wiadomo...).

Ta samotność objawia się lękiem, strachem. Trudno jest żyć samemu, mając świadomość, że w razie kłopotów nikt ci nie pomoże, że w razie smutku nikt cię nie pocieszy, w razie upadku, nikt cię nie podniesie. Okropna jest taka świadomość.

Samotność nie pozwala cieszyć się z życia. Nawet jeżeli coś uda ci się osiągnąc, nie masz z kim podzielić się swoim szczęściem, co sprawia, że sam stajesz się nieszczęśliwy. W ten sposób możesz utracić nadzieję na lepsze jutro. No bo jak uwierzyć, że jeszcze kiedyś będzie lepiej, skoro nikogo nie ma po twojej stronie, nikt cię nie wspiera?

"Mamy podobne myśli, Lecz w słowach brak potwierdzenia" - jak to możliwe? Zwyczajnie. Żadna z osób nie ma odwagi, by zwerbalizować własne myśli. Może obie osoby są zbyt nieśmiałe, może boją się reakcji drugiej osoby, może ryzyko jest zbyt wielkie. Ale czy jest coś cenniejszego od miłości? Choć zapewne większość wie, że nie to i tak w rzeczywistości bardzo trudno jest się do niej przyznać. 

W refrenie wszytsko się zmienia. Nie wiemy w jaki sposób, ale dwie osoby poznają się. Ich życie staje się piękniejsze, jest im lepiej. Planują swoją przyszłość, chcą dostosować ją do własnych oczekiwań. Jak się potem okazuje, znają się "tylko z daleka". Mimo wszystko koniec jest optymistyczny - "Już lepiej nam". 


Być może nie do końca dobrze wyraziłam to, co myślę o tej piosence, ale "mam podobne myśli, lecz w słowach brak potwierdzenia".