środa, 6 listopada 2013

Witam!


Dziś chcialabym przenieść Was w zupełnie inny klimat niż ostatnio. Dziś Domowe Melodie. Być może jeszcze nie słyszeliście o tym zespole. Jeśli mam rację, to najwyższy czas, żebyście się o nim dowiedzieli. 


Domowe Melodie to 3-osobowa grupa, powstała w 2012 roku. Tworzą muzykę alternatywną. Utwory nagrywają w warunkach domowych. Mimo tego, że słowa ich piosenek cechuje prostota, zmuszają do refleksji. Właśnie za te teksty ich uwielbiam! Zresztą nie tylko ja. Zespół podbijaja serca słuchaczy i nieustannie zbiera nagrody.


Na dzisiaj - "Tu i teraz":

To, że jesteś taki jak ja
i dokąd wracać nie masz, ale iść,
bo cały świat się modli o nas
Mijają dni, a w kilka lat

stopy zmieniła Ci ziemia, ale dziś
jakbyś nowy czas zrozumieć miał

Jesteśmy tu i teraz

tu i teraz
tu i teraz
tu i teraz
tu i teraz
tu i teraz

Ja wiem nie łatwo iść będzie nam
A deszcz po burzy się zbiera
Tak jak ja zostawiasz w snach
cały niepokój.
A szafy ciężkie i to co mam
powoli woda zabiera.
Dam Ci czas, i Ty mi daj.

Jesteśmy tu i teraz
tu i teraz
tu i teraz
tu i teraz
tu i teraz
tu i teraz



Pierwsza zwrotka jest apostrofą do ukochanego. Osoba wypowiadająca się, porównuje siebie do niego. Jest on taki sam jak ona. I teraz wspólnie muszą starać się utrzymać ich związek. Wybranek nie może się już cofnąć. Wszyscy w nich wierzą i mają nadzieję, że się uda.
Osoba mówiąca spotyka się z ukochanym po latach. I choć zmienił się, zdobył nowe doświadczenia to teraz właśnie nadszedł czas, by on zrozumiał, co jest najważniejsze i co powinien czynić. 
"Jesteśmy tu i i teraz" - dla mnie jest to wyraźne stwierdzenie, że liczy się tylko teraźniejszość, tylko to, co jest teraz. Nie ważne co z bohaterami tego utworu działo się wcześniej. Ważne, że teraz ponownie się spotykają i , że muszą tę szansę wykorzystać. 
Mnie to zdanie "Jesteśmy tu i teraz" bardzo kojarzy się z jednym z cytatów Paulo Coelho. Napisał on w "Alchemiku": "Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem". Myślę, że nie wymaga to moich wyjaśnień. Po prostu - trzeba żyć tym, co jest teraz. Nie tym, co będzie; nie tym, co było; tym co jest! O tym samy śpiewa Luxtorpeda: "Wczoraj i jutro moje myśli truje, Co było to było, co ma być będzie, Tu i teraz to moje orędzie".
Natomiast w drugiej zwrotce mowa jest o trudnościach, jakie trzeba pokonać tworząc związek, o niepokoju i o konsekwencjach kłótni i nieporozumień ("A deszcz po burzy się zbiera"). Te konsekwencje sprawiają, że para nie może jednak do siebie wrócić, że jednak im się nie uda. Ponadto w rezultacie, oboje są wyniszczeni. Muszą od siebie odpocząć, przemyśleć pewne sprawy ("Dam Ci czas, i Ty mi daj").

Generalnie, piosenekę można zaliczyć do jednej z wielu, które mówią o nieszczęśliwej miłości.
Jednak ona ma w sobie coś szczególnego, coś co wyróżnia ją wśród reszty i czego chyba nie umiem opisać...

Zachęcam do posłuchania!








poniedziałek, 4 listopada 2013

Hej!


Ze względu na to, że mamy listopad i zbliża się 95. rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę, a także ze względu na to, że w ostatnim czasie obejrzałam film Andrzeja Wajdy pt.: "Wałęsa. Człowiek z nadziei", postanowiłam zinterpretować piosenkę Chłopców z Placu Broni - "Kocham wolność".


Właściwie to ten film zainspirował mnie do wyboru tego utworu. Chyba to, co najbardziej podobało mi się w tej produkcji Wajdy to właśnie muzyka, która została genialnie dopasowana do całości. Ten film unaocznił mi wiele, teoretycznie dobrze znanych, faktów. 


A oto tekst:

Tak niewiele żądam
Tak niewiele pragnę
Tak niewiele widziałem
Tak niewiele zobaczę

Tak niewiele myślę
Tak niewiele znaczę
Tak niewiele słyszałem
Tak niewiele potrafię

Wolność kocham i rozumiem
Wolności oddać nie umiem

Tak niewiele miałem
Tak niewiele mam
Mogę stracić wszystko
Mogę zostać sam

Wolność kocham i rozumiem...

Tak niewiele miałem
Tak niewiele mam
Mogę stracić wszystko
Mogę zostać sam

Wolność kocham i rozumiem...




Dla mnie w tym momencie, tekst ten jest po prostu opisem Lecha Wałęsy. I choć wiem, że on był tylko jednym z wielu walczących o tą naszą wolną Polskę, to mimo wszystko stał się symbolem, i to głównie on kojarzony jest z wydarzeniami z roku 1989 i ogólnie z tym okresem w historii.
Interpretację zacznę od zwrotek. W każdej z nich mamy do czynienia z uniżeniem, z pokazaniem jak bardzo mało się znaczy. Autor pisze: "...niewiele widziałem, ...niewiele znaczę, ...niewiele potrafię". Wręcz można powiedzieć, że ta osoba jest nikim. Nie jest wykształcona, prawie nic nie wie, nic nie umie i pozornie nic nie jest w stanie w życiu zdziałać i osiągnąć. Ale czy to rzeczywiście jest najistotniejsze? Czy liczymy się tylko wtedy, gdy jesteśmy w stanie popisać się swoją książkową więdzą bądź majątkiem? Refren wyraźnie mówi, że nie. Że człowiek, o którym mowa, kocha wolność, rozumie ją i nie potrafi jej oddać. A więc, choć jest zwykły i przeciętny, ma coś co sprawia, że jest kimś wielkim! On wie, co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze. Wolność! Choć nie jest inteligentny, rozumie najważniejszą wartość. Choć może wiele straić i zostać sam, to jest w stanie poświęcić wszystko dla wolności. Tak więc na zasadzie kontrastu, jest tutaj jasno pokazane, co dla tej osoby ma największe znaczenie i co powinno mieć największe znaczenie dla nas wszystkich. 
Mogłabym pokusić się o stwierdzenie, że bez wolności nie ma niczego. Ale zastanawiam się czy byłoby to prawdą. Przecież, aby w Polsce zaistniała prawdziwa wolność, musiała też istnieć solidarność, odwaga, poświęcenie...
"Wałęsa. Człowiek z nadziei" oraz ta piosenka genialnie pokazują, jak trudno jest dążyć do wolności. Ile wyrzeczeń, poświęceń, strachu, niebezpieczeństw trzeba pokonać. A mimo to, tlumy ludzi na czele z Lechem Wałęsą  podjęły ten trud! 

Pamiętajmy!