Dzień dobry!
Tym razem podejmę się dość trudnego zadania. Postanowiłam zinterpretować tekst piosenki Marii Peszek pt.: "Pan nie jest moim pasterzem". Słowa te są parafrazą Psalmu 23, dlatego też poniżej zamieszczam oba teksty (będę się czasem odwoływać do drugiego z nich, porównywać).
"Pan nie jest moim pasterzem"
A niczego mi nie brak
Pozwalam sobie i leżę
Jak zwierzę
I chociaż idę ciemną doliną
Zła się nie ulęknę
I nie klęknę
2. Pan nie jest moim pasterzem
A niczego mi nie brak
Nie przynależę i nie wierzę
I chociaż idę ciemną doliną
Zła się nie ulęknę i nie klęknę
Nie klęknę
3. Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się
Jak chcę, gdzie chcę
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się własną drogą
Zawsze obok
4. Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się
Jak chcę, gdzie chcę
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się własną drogą
Obok
5. Pan nie jest moim pasterzem
A niczego mi nie brak
Pozwalam sobie i leżę
Jak zwierzę
I chociaż idę ciemną doliną
Zła się nie ulęknę
I nie klęknę, nie klęknę
6. Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się
Jak chcę, gdzie chcę
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się własną drogą
Zawsze obok
7. Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się
Jak chcę, gdzie chcę
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się własną drogą
Obok
8. Odłączam się od stada
Obok siadam
W owczym pędzie giną owce
A ja schodzę na manowce
Ref. Nawet w ciemnej dolinie zła się nie zlęknę
bo Ty Panie jesteś ze mną.
1. Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach.
2. Prowadzi mnie nad wody, gdzie odpocząć mogę,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po ścieżkach właściwych
przez wzgląd na swoją chwałę.
3. Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą.
4. Stół dla mnie zastawiasz
na oczach moich wrogów,
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
a kielich mój pełny po brzegi.
5. Tak! Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia.
I zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.
bo Ty Panie jesteś ze mną.
1. Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach.
2. Prowadzi mnie nad wody, gdzie odpocząć mogę,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po ścieżkach właściwych
przez wzgląd na swoją chwałę.
3. Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą.
4. Stół dla mnie zastawiasz
na oczach moich wrogów,
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
a kielich mój pełny po brzegi.
5. Tak! Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia.
I zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.
Tekst Marii Peszek jest modyfikacją Psalmu 23, jest zaprzeczeniem. Mówi o jej niewierze w Boga.
W pierwszej zwrotce piosenki mowa jest o braku obecności Boga w życiu, a mimo tego o pełni szczęścia, dostatku, możliwości decydowania o własnym losie, własnej drodze życia bez poddawania się Bogu i Jego woli. Jest to zupełne przekształcenie słów psalmu, który wychwala Boga za to, że kieruje ludźmi, że to On daje to czego potrzebują i wybiera dla nich to, co najlepsze.
W kolejnych linijkach możemy dostrzec powtórzenie tego o czym już napisałam, jak również o braku przynależności do wspólnoty, jaką jest Kościół i, najprościej ujmując, o braku wiary ze strony osoby wypowiadającej te słowa. Po raz kolejny pojawiają się też słowa "I chociaż idę ciemną doliną, Zła się nie ulęknę i nie klęknę, Nie klęknę". Mam pewne wątpliwości, co do tego stwierdzenia. W mojej opinii oznacza ono, że "Złem" jest Bóg i podmiot liryczny nie wystraszy się jego gróźb (piekło dla nieposłusznych) i nie nawróci się lub też nie przestraszy się trudności, jakie napotka na swojej drodze życia, co mogłoby spowodować powrót do wiary (jak trwoga to do Boga). Wszystko to jest nawiązaniem do 3 zwrotki psalmu, gdzie Bóg jest naszą radością, naszym opiekunem, który sprawia, że mamy odwagę walczyć ze złem, pojmowanym głównie jako szatan.
Trzecia zwrotka piosenki to podkreślenie niezależności, wynikającej z braku władzy Boga nad osobą mówiącą, dzięki czemu jest ona całkowicie wolna, robi to czego chce, sama decyduje o sobie, o własnym życiu. Moim zdaniem pokazane są tutaj zalety nieobecności Boga w życiu człowieka. Niejako Bóg jest problemem, ponieważ w wielu kwestiach nas ogranicza, narzucając własną wolę, zasady, przykazania itd.
Kolejne zwrotki powtarzają się.
Zwrotka 8. mówi o odejściu od Kościoła, wyborze innej drogi.
Podsumowując, cały tekst to pewnego rodzaju manifest, deklaracja niewiary.
Myślę, że ta piosenka jak i sama Maria Peszek ma wielu przeciwników, zwłaszcza wśród ludzi wierzących. Jednakże ja, pomimo swoich przekonań religijnych, cenię ją za to, że nie boi się prezentować własnych poglądów, że jej utwory naprawdę "mają tekst", który coś przekazuje (w przeciwieństwie do wielu współczesnych hitów).
Podsumowując, cały tekst to pewnego rodzaju manifest, deklaracja niewiary.
Myślę, że ta piosenka jak i sama Maria Peszek ma wielu przeciwników, zwłaszcza wśród ludzi wierzących. Jednakże ja, pomimo swoich przekonań religijnych, cenię ją za to, że nie boi się prezentować własnych poglądów, że jej utwory naprawdę "mają tekst", który coś przekazuje (w przeciwieństwie do wielu współczesnych hitów).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz