Nie mam pojęcia jak zacząć i co Wam napisać.
Wracam!
Jest mi jakoś dziwnie, ponieważ poprzedniego posta napisałam ponad 3,5 roku temu. Wtedy też planowałam wrócić i naprawdę, naprawdę nie mam pojęcia jak to się stało, że znów na kilka lat zapomniałam o pisaniu nowych interpretacji.
W ostatni weekend - znów dość przypadkowo, podczas rozmowy z moją siostrą o piosenkach Stromae - przypomniałam sobie o tym blogu. No i stwierdziłam, że sprawdzę co tu się dzieje.
Ku mojemu wielkiemu zdziweniu, zauważyłam, że pod moim ostatnim postem pojawiły się jakieś komentarze! Mega mnie to ucieszyło. Tak, wiem, nie jest ich dużo, być może nie powinnam się ekscytować. Ale chyba nie warto zastanawiać się nad tym co się powinno a co nie. Po prostu czułam mega radość i wdzięczność za to, że ktoś się do mnie odezwał, że komuś podobają się moje interpretacje, że ktoś chce je czytać. Bardzo Wam za te słowa dziękuję!
Nie ukrywam, że zmotywowało mnie to do tworzenia kolejnych wpisów. Dlatego też postaram się od czasu do czasu napisać interpretację jakiejś piosneki i się nią tutaj z Wami podzielić. Nie chcę na razie deklarować częstotliwości - wszystko wyjdzie w praniu ;)
Zachęcam do dzielenia się własnymi przemyśleniami i opiniami w komentarzach. Bardzo cenię sobie szczerość. Proszę też o wzajmeny szacunek - pamiętajmy, ze każdy ma prawo do własnej interpretacji i opinii.
Ściskam Was ciepło w ten chłodny jesienny wieczór!
I już nie mogę się doczekać opublikowania pierwszej "popowrotowej" interpretacji ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz